Archiwum marzec 2010, strona 1


mar 14 2010 Perfect-Kołysanka dla nieznajomej
Komentarze (0)
Perfect -Kołysanka dla nieznajomej -Słowa mówią wszystko jest w nich zawarta prawda którą warto się kierować "Bosa do mnie przyjdź i od progu bezwstydnie powiedz mi czego chcesz . Słuchaj jak dwa serca biją , co ludzie myślą to nie istotne kochaj mnie kochaj mnie ..." " Swoje miejsce znajdź i nie pytaj czy taki układ ma jakiś sens słuchaj co twe ciało mówi w miłosnej studni już nie utoniesz , kochaj mnie kochaj mnie kochaj mnie ..." ----------------------------------------------------------------------- Dotykałem twoich włosów gdy tylko były na wyciągnięcie ręki Podziwiałem gust i kolor twej ulubionej sukienki Ocierałem łzy kiedy płakałaś Czuwałem nad tobą gdy spałaś Pocieszałem gdy byłaś smutna Miłością wypełniona była nasza każda kłótnia To z tobą po Krakowskich uliczkach błądziłem To z tobą na pociąg o mało się nie spóźniłem Rankiem zawsze twoją twarz z uśmiechem oglądałem To dla ciebie nie raz z Katowic uciekałem To twoje zdjęcia na komodzie stoją Mimo to że już nie jesteś moją Czułem przy tobie to czego nigdy nie doświadczałem W nieskończoności uczucia naszego trwać chciałem Św Daniel dla dziewczyny o najpiękniejszym uśmiechu na ziemi Dla mojej "KREDKI" Zatarty napis "LOVE CIĘ" wystarczy tylko go poprawić ------------------------------------------------------------------- Rozbity rozdarty niemogący logicznie myśleć bo sercem nie ma nic wspólnego z logiką . Nie warto się kierować rozumem w walce o sowie uczucia tu trzeba być cholernym egoistom postawić sobie za cel osobę którą się kocha i jej uczucia nie myśleć o zdaniach i opiniach innych , o tym że mówią że jesteś głupcem i popełniasz kolejny błąd , błędem było by nie danie sobie szansy , w szaleństwie i spontaniczności tkwi urok miłości . ---------------------------------------------------------------------- Serce obawia się cierpień [...] Powiedz mu, że strach przed cierpieniem jest straszniejszy niż samo cierpienie. I że żadne serce nie cierpiało nigdy, gdy sięgało po swoje marzenia... — Paulo Coelho
legion202   
mar 11 2010 Alchemist Project-krishna
Komentarze (0)
Alchemist Project-krishna -Pamiętam to jak dziś wybrałem się na Woodstock całkiem sam , nie planowałem tego zbyt długo bo możne raptem dwa dni przed wpadł mi ten pomysł do głowy . Nie darował bym sobie gdyby ominęło mnie coś tak kultowego i wspaniałego jak przystanek Woodstock . Wiem jedno raz w życiu trzeba tam być klimat nie do opisania . Wieczorem spakowałem plecak a już o 7:00 rano siedziałem w a autobusie relacji Częstochowa - Łudź . Zaraz na wejściu do autobusu zatrzymał mnie gość z dość dużym plecakiem i zapytał gdzie jadę opowiedziałem bez zastanowienia do Kostrzyna na przystanek , on na tom dobrze się składa bo ja też siadłem koło niego i w trakcie jazdy doszliśmy to wniosku ze zabiorę się z Łodzi do Pabianic i ta z jego kolegami którzy mają tam czekać wsiądziemy w pociąg docelowy . Jak postanowiłem tak zrobiłem z łodzi tramwajem do Pabianic gdzie na dworcu PKP zaczęło się . Poznałem 2 kolegów Andrzeja gościa z autobusu . po odegraniu kilku hejnałów taniego wina na stacji przyszedł czas na zdjęcia . ludzi setki więc z osobą która mogła by zrobić nam zdjęcia nie było problemu , zaczepiłem jakąś miłą blondynkę która z uprzejmością zrobiła nam zdjęcie a na odchodne zapytała czy nasza czwórka nie dołączy się do nich zapytałem do kogo mianowicie , jesteśmy grupa studentów z Łodzi i Pabianic chodźcie im więcej tym lepiej . Z jednego Daniela było nas 2 w autobusie potem 4 na stacji PKP a w pociągu już 15 osób które znałem i z którymi przeżyłem imprezę życia . Sama podróż była przyjemna mimo ze pociąg był wypchany po brzegi w upalny lipcowy dzień . Ja miałem to szczęście z moją ekipa że ulokowaliśmy się w luku drzwiowym i siedzieliśmy w pędzącym pociągu przy otwartych drzwiach z spuszczonymi nogami na schodki odlot . pomijając że nie było tam trzeźwych osób nic złego się nie wydarzyło. Pamiętam że zatrzymaliśmy się na jakiejś zielonej łące z krzakami a że siedziałem przy drzwiach wyskoczyłem siusiu w trakcie pociąg zaczął odjeżdżać wskoczyłem w biegu 3 wagony dalej scena jak z filmu wspomnienia nie do opisania , dalej film mi się urwał wiem że podczas przemierzania wagonów w stronę mojej grupy każdy częstował czym popadnie wódka wino piwo nalewki nie znali cię a traktowali jak brata to jest właśnie Woodstock który zaczyna się już od przekroczenia progu własnego domu i wyjścia z niego . Obudziłem się w Kostrzynie na stacji PKP z ogromnym bólem głowy wśród moich niedawno poznanych znajomych . Po zapodaniu 4 panadoli plecak na garba i już nie setki tylko tysiące ludzi zmierzało na przystanek małymi krętymi uliczkami , nie musiałeś widzieć gdzie iść ciąłeś z tłumem bo wyglądało to jak ogromna pielgrzymka zaczynała się od stacji i biegła przez 3/4 kilometry do ogromnej polany w lesie . Po rozbiciu namiotu i w ogóle wielu wielu innych przygodach 2 dnia wybrałem się na spacer po namiotach przybyłych tam ekip wyznaniowo reprezentacyjnych , zaciekawiła mnie muzyka ekipy Kriszna, o której jest powyższa piosenka , przy namiocie który może mierzył raptem 4metry na 3 stało 10 osób i wsłuchiwało się w muzyk graną na bębenku i tamburynie tworzoną przez 2 gości ubraną w hinduskie ciuchy jeden był koło 70 drugi koło 40 . ten pierwszy do rytmu powtarzał słowa piosenki której słowa są zawarta w refrenie utworu zamieszczonego w tytule notki którą dodaje . było to tak piękne w swej prostocie że z minuty na minutę robiło się coraz ciaśniej z 10 osób zrobiła się setka i każdy w osłupieni stał i słuchał z zapartym tchem spędziłem tam 45 minut na staniu i słuchaniu . Sama podróż pobyt tam i powrót poznanie dziesiątek ludzi , doświadczenie otwartości każdego człowieka który uczestniczy w tym wszystkim jest nie do opisania wszędzie możesz liczyć na pomoc z strony każdego zero przemocy zero jakiego kol wiek strachu , przykładem może być to że drugiego dnia w niedzielne południe na koncerty ściągały z pobliskiego Kostrzyna całe rodziny z dziećmi . telewizja to propaganda kłamstwo i stek bzdur .///////////////////////////////////////////////////////////////////// nie pisałem wcześniej bo nie miałem siły jak by nie patrzeć teraz też jej nie mam po treningu naszego drogiego porucznika ale odpuśćmy sobie pracę , wczoraj wybrałem się do kina z moim frendem J. dziwne to troszkę bo nie wiem jak to nazwać czasami się dogadujemy czasami nie czasami się kłócimy a nadal się lubimy . Sam film nie był za specjalny komedia romantyczna jestem zwolennikiem tego typu filmów ale na tym akurat się zawiodłem . sam wypad uważam za udany . marzyłem o wolnym weekendzie a tu niestety chyba za kolegę wezmę służbę jak powiedziało się a to trzeba powiedzieć b . obiecałem to nie będę zmieniał zdania . jutro kolejny trening z porucznikiem mam nadzieję że tym razem mi nie klinknie .a zakwasy i chodzenie jak nie pełno sprawny to normalka . czuję że jakieś ciekawe przemyślenia będę mógł prowadzić dopiero w niedziele kiedy mój mózg przestanie myśleć o bolących nogach i zakwasach bo teraz na niczym nie mogę się skupić /////////////////////////////////////////////////////////////////////// Pamiętaj, że wielu ludzi ginęło za swe przekonania. To dość powszechne. Prawdziwa odwaga polega na tym, by żyć i cierpieć za to, w co wierzysz. — Christopher Paolini Eragon
legion202   
mar 09 2010 SDM-Czarny blues o czwartej nad ranem
Komentarze (2)
SDM- Czarny blues o czwartej nad ranem - To był początek największego uczucia w moim życiu . chyba już do końca swego życia będzie mi się kojarzyć z tobą , jestem zły na siebie na Ciebie bo nie potrafimy być szczerzy wobec siebie , na pewno nie wyglądało by to tak gdybyśmy mieli troszkę więcej odwagi . Niczego nie żałuję w życiu żadnych błędów żadnych nie powodzeń ale dla tej jednej chwili kiedy poszliśmy w przeciwną stronę chciałbym cofnąć czas. ------------------------------------------------------------------- Nie no masakra ostatnie dwa dni były masakryczne, można było to przewidzieć bo od czwartku przyszłego tygodnia zaczynają się skoki a przed skokami zawsze cholernie cisną na bezpieczeństwo , układkę , no i na manewry w powietrzu. Najbardziej śmieszne jest to manewrowanie spadochronem bo mamy latać w grupie .Wychodzimy w 5 przed budynek sztabu ustawiamy się w rzędzie a następnie symulujemy wyjście z statku powietrznego a następnie sam proces lotu i lądowania. Dla osoby całkowicie zielonej wygląda to dość dziwnie grupa dorosłych mężczyzn chodząca z rękoma uniesionymi na wysokość ramion i mówiąca sobie co jakiś czas 400 m 300m 200m no wiadomo do zera . Ale dzisiejszy dzień to całkowicie mnie rozbroił do reszty . Ale może zacznę od początku . pod koniec maja są zawody rozpoznawcze na drawsku pomorskim no i niestety nasz dzielny Danielek został zakwalifikowany do szczęśliwej 5 kóra ma zaszczyt wyjazdu . no ok nic w tym nie było by dziwnego gdyby jeszcze nie to przygotowanie fizyczne które rozpoczęło się dzisiaj . 60 minut biegu na porzemian z ćwiczeniami , będę szczery klikało mi . na początek 2 km zatrzymanie pieg w miejscu przy jednoczesnym rozgrzewaniu wszystkich dosłownie wszystkich mięśni od pasa do szyi . znów bieg potem papki brzuch jumpy 40 metrów i bieg . jumpy dla wyjaśnienia ręce na głowę kucamy i skaczemy do przodu . no i trwało to tak 60 minut z jeszcze kilkoma wymyślnymi ćwiczeniami . Jest godzina 21:00 a ja czuję jak moje mięśnie nóg nadal mnie bolą jutro aby wstać o 4 : 20 to chyba będę musiał się obudzić o 3:40 no zakwasy murowane . ale luzik to dopiero pierwszy dzień a gdzie do maja . Chciałem troszkę pofilozofować jak to mam w naturze ale natłok pracy i zmęczenie organizmu nie pozwala na zbyt obfitą pracę komórek mózgowych i prowadzenie jakiego kol wiek wywodu było by chyba nie na miejscu . wiem jedno zmęczenie zmęczenie zmęczenie zmęczenie zmęczenie zmęczenie i jeszcze raz zmęczenie .no nawet ja czasami tak mam że uśmiech nie gości na mojej twarzy że dopada mnie ta szara rzeczywistość ale na szczęście rzadko. Jutro będzie lepiej trzeba być pozytywnie nastawionym .------------------------------------------------------------------------ Niemoc Niema cię a ja nie mogę twych śladów z głowy powycierać Tęsknie choć wiem ze to sensu nie ma lecz nie mogę się pozbierać Ty mnie rozpaliłaś jak pochodnie a potem pozostawiłaś Ale ja nie zgasłem nie potrafiłem Żaru swego serca do dziś nie ugasiłem Bądź szczera otwarta i powiedz Znalazłaś nowy amulet nowe szczęście Dla mnie w twym życiu miejsca nie będzie Choć wiem co widzę co czuje Me serce nie rozumie Ty je łamiesz kruszysz depczesz dewastujesz Cholera!!! bul ogromny mi zadajesz czy ty tego nie czujess ŚW DANIEL
legion202   
mar 07 2010 Bogusław Mec - Przyjaciele po to są
Komentarze (2)
Bogusław Mec -" Przyjaciele po to są " Wiem jedno bez nich życie było by nic niewarte i coraz bardziej to odkrywam .--------------------------------------------------------------------- Kto by powiedział że ten weekend tak fajnie się skończy , mam na myśli to że humorek mi dopisuję , a również to że sprawia mi przyjemność uszczęśliwianie innych , moja mama z uśmiechem na ustach przyjęła czekoladki z okazji zbliżającego się nie ubłaganie dnia kobiet, moja siostra rano mam nadzieję że też będzie zadowolona gdy znajdzie kolczyki od braciszka , no i mój frend też się załapał na uszczęśliwianie he he . No i Tatuś podjął mądrą decyzji i dużo zyskał tym posunięciem w moich oczach. No jak by nie było okazał zaufanie do syna podziwiam go za to bo ja nawet sobie nie ufam . Ale widać rodzice tak mają wieża w swoje Dzieci bez graficznie. Jako człowiek który potrafi się odwdzięczyć za priorytet stawiam sobie zrewanżowanie się tatusiowi bo naprawdę mnie zaskoczył . dobra powtórzę się ale od dawna nie miałem takiego dobrego humoru a i jeszcze jedno serdeczne podziękowania dla mojego frenda a raczej frendów czyli Kaliny i Radka są super i mam nadzieję że będzie okazja abyśmy mogli razem się napić nie koniecznie procentów i pogadać tak na luzie . no i za pomysł dziękuje kino było super. Myślę że zmieniam się i to na dobre dostrzegam coraz więcej swoich błędów staję się bardziej krytyczny wobec siebie może dorastam a może to wpływ innych a może taka jest kolej rzeczy nie ważne, ważne abym nie zatracił swej osobowości spontaniczności i szaleństwa które jest moim urokiem . Jeszcze raz dziękuje za to że mogłem po prostu być ___________________________________________________________________ Wykreślić ze świata przyjaźń... To jakby zagasić słońce na niebie, gdyż niczym lepszym ani piękniejszym nie obdarzyli nas bogowie. — Cyceron
legion202   
mar 07 2010 Fancy-Flames of love
Komentarze (0)
Piosenka w tytule coś na wyciszenie naprawdę gdy jestem wkurzony i zły pomaga .------------------------------------------------------------------------------------- niedzielne popołudnie konflikt z ojcem , samochód kartą przetargową . wygląda to tak że chwilowo ja jestem na dole a on u góry . Już na wiosnę przyszłego roku zmieni się to diametralnie . a do tego czasu zobaczymy jak on będzie operował swoim asem .Naprawdę może mieć wiele korzyści z racji tego że ja posiadam prawo jazdy a on samochód. Ale jeśli źle to rozegra naprawdę będzie mu ciężko żyć ze mną pod jednym dachem . -------------------------------------------------------------- Kiedy jesteś zły - policz do dziesięciu, ale kiedy jesteś wściekły to przeklinaj. — Mark Twain
legion202   
mar 07 2010 Republika-Kości spod skóry
Komentarze (1)
Piosenka o miłości a raczej o uczuciu jakie jej towarzyszy tytuł nie banalny słuchanie jej sprawia że humor wraca do optymalnego stanu ------------------------------------------------------------------- Niedzielny Poranek i aż dziwne że bez kaca ale z drugiej strony to były tylko 3 piwka które pamiętam i ogromne zdziwienie gdy zajrzałem rankiem do portfela raptem brakowało tylko 20 złoty . Nie wiem co się działo że tak mało kasy wydałem ale chyba dobrze . No i jeszcze dzisiaj to kino całkiem niezły pomysł jak to powiedziała jedna z moich koleżanek trzeba się odchamić szkoda że nie znam tej jednej pary która idzie z nami ale może to wyjdzie mi na plus . W gruncie rzeczy pozytywne myślenie boje się tylko konfrontacji z Moim frendem chyba mnie złamie w pól za ten prezent na dzień kobiet ale czego nie robi się dla przyjaciół .----------------------------------------------------------------------- Przyjaciel to ktoś, kto daje Ci totalną swobodę bycia sobą. — Jim Morrison
legion202   
mar 06 2010 The Cranberries-Zombie
Komentarze (0)
The Cranberries- Zombi Moja ulubiona piosenka to od niej można powiedzieć że zaczęło się moje całe dorosłe życie mazury miejscowości nie pamiętam kilka lat wstecz powyżej 7 na pewno byłą to pamiętna wyprawa jeszcze w gimnazjum , mogę stwierdzić że był to początek kształtowania się mojego dzisiejszego światopoglądu który na przestrzeni lat zmieniał formę aby dzisiaj mógł bym być takim a nie innym człowiekiem . Sobota najlepszy dzień tygodnia można robić wszystko , a zarazem jest to dzień wolny od pracy dla większości społeczeństwa , bo niedziela to jest całkowita porażka nud nuda nuda nuda i jeszcze raz nuda . rok czasu spędzony w związku z kobietą nauczył mnie wielu rzeczy jak i również dał nie źle w kość . Kiedyś mój dobry przyjaciel po zapytaniu go czy powiedział swojej partnerce że ją kocha zaśmiał się i odpowiedział że nie bo jej nie kocha .Wydało się to dla mnie trochę dziwne bo po co być z osobą jeśli jej się nie kocha . Ale z perspektywy czasu wydaje mi się to jasne i klarowne . Kobieta z racji tego że jest bardziej wylewna niż mężczyzna i bardziej przyswaja i bierze do siebie wszelkiego rodzaju wyznania .Narażona jest na większego doła po rozstaniu niż facet . Prosty przykład , facet mówi kocham Cie nigdy Cię nie zostawię jesteś jedyna na świecie , kobieta jak dyktafon zapamiętuje wszystko koduje będąc pewna że to ten wybrany jedyny niepowtarzalny , niestety drogie panie , nieliczni faceci zachowują się tak jak mój kolega opisany powyżej czyli nie mówią tych naprawdę dla was wiele znaczących słów kocham jesteś jedyna itd itp . Nie mówiąc tego mój kolega oszczędził swojej partnerce wielu cierpień i przykrości . Bo takie rozstanie dla kobiety mogło by być jak uderzenie w głowę 100 kilowym młotem po którym trudno się podnieść . Jeśli on tego nie czół do niej to po co miał ja okłamywać i rozpalać . Wracając do mojego roku który nie uważam że był zmarnowany bo nie był . Chociaż wielu ludzi z mojego otoczenia pewnie myśli że związek ten był stratą czasu . Ale oni tylko tak myślą bo nikt nie ma odwagi aby powiedzieć mi w prost co myśli a takich ludzi naprawdę cenie ludzi szczerych do bólu , nieważne czy myśli o mnie dobrze czy źle czy z sensem czy bez sensu ważne że jest odważny . nie sądzicie że niemówienie tego co się myśli świadczy o niskiej samo ocenie i o własnym wstydzie przed swoim zdaniem . No i jak nigdy dzisiaj na głowę zwaliło mi się mnóstwo propozycyj towarzyskich no i jak zawsze ja biedny nie wiem co mam robić ale co by nie wybrał będzie dobrze /////////////////////////////////////////////////////////////////// ////////////////////////////////////////////////////////////////// Nie ma kobiet nie do zdobycia, są jedynie mężczyźni do dupy. — Andrzej Klawitter
mar 05 2010 Jean Michel Jarre-Bells
Komentarze (1)
Początek blogowego życia , nie koniecznie po układanego , ale z czasem wszystko się wyklaruje , można powiedzieć że już prawie przed dzień kobiet raptem pozostały dwa dni zacząłem prowadzić to coś co można nazwać blogiem , ale koniec nie o to w tym wszystkim chodzi. Tytuł każdego wpisu jest to nazwa piosenki wraz z wykonawcą , przeważnie utworu który spodobał mi się lub wpadła w ucho , ale nie koniecznie czasem jest to piosenki która ma dla mnie jakieś znaczenie sentymentalne .Postaram się wszystko w miarę logicznie wyjaśniać a na pytania dotyczące niejasności z miłą chęcią odpowiem Dzisiaj 1 dzień urlopu nie przepadam z urlopem pewnie zapytacie dlaczego proste . Jeśli człowiek jest czymś zajęty w moim przypadku pracą to nie zaprząta sobie głowy myślami a co można robić gdy ma się wolne a za oknem lipna pogoda znajomi zajęci są swoimi sprawami a ty sam siedzisz w domku , myślisz i myślisz analizujesz to co było to co jest . jak dla mnie jest to wkurzające bo wpędza m,nie to w zły nastrój . dlatego wolę pracę niż pojedynczy dzień wolny , no wiadomo tydzień dwa no chociaż 5 dni z tym da się coś zrobić ale 1 2 dni to za mało na zaplanowanie czegoś . Często moi znajomi dziwią się dlaczego w weekendy też pracuję bo wolę weekend przepracować a w lato mieć urlop z racji tego że za przepracowaną sobotę mam 2 dni urlopu do odebrania a za niedzielę 1 dzień no z piątkiem tak samo . Ale na razie koniec o mojej bo jest to pracy bo praca jak każda inna co tu dużo gadać . no już prawie 16 do 20 nie daleko to lubię wieczorem usiąść przy stoliczku w miłym barze z kumplami napić się piwa i pogadać tak bez sensu bez żadnych obciążeń intelektualnych pośmiać się pożartować , moment który potrafi podnieść człowieka na duchu . wyjaśnienie dzisiejszej piosenki , do dłuższego czasu ma mnustwo piosenek Jean Michela Jarre ok 400 utworów . słucham ich losowo od 3 tygodni i dopiero dzisiejszego dnia usłyszałem pierwszy utwór Michela który przypadł mi do gustu . Taki fuks można powiedzieć ale poprawia humor jak słucham . a i jeszcze jedno na końcu zawsze cytat dnia . Nie związany z wpisem . Gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz, żem żyć przestał. — Stefan Żeromski